Leon:
- Leon? Jak to? Ty na nogach? Kiedy?- Violetta zaczęła mnie zasypywać pytaniami. Widać, że była bardzo zdziwiona. Chciałbym ją przytulić, ale nie dam rady po tym co zrobiła. Mam to cały czas przed oczami.
- Tak. Dobrze widzisz, stoję na nogach. Chciałem ci o tym powiedzieć, ale nie odbierałaś.- powiedziałem z lekką złością. Powoli zaczynało się we mnie gotować. Dochodziło do mnie, że ona naprawdę mnie zdradziła. Mój smutek przeradzał się we wkurzenie.
- Wszystko ci wytłumaczę. Ja myślałam, że..- postanowiłem jej przerwać.
- Że zdradzam cię z Francescą, tak?- wyjąłem to Violetcie z ust.
- Skąd wiesz?- spytała, jak widać zdziwiona.
- Twój tata wszystko wytłumaczył Fran, a ona mi.- powiedziałem szybko.
- Przepraszam, że tak myślałam. Nie wiem co we mnie wstąpiło. Bardzo cię kocham.- Violetta jak widać nie chciała mi się przyznać do pocałunku z Tomasem. Myślała, ze wszystko zatai. Jak ona może mnie tak okłamywać?
- Byłaś zazdrosna, więc postanowiłaś mnie zdradzić?- spytałem i zacisnąłem swoją pięść.
- To nie tak. Skąd o tym wiesz? Tomas ci powiedział?- dziewczynie powoli zaczęły spływać łzy po policzku. Ciężko mi było na to patrzeć, ale nic nie poradzę.
- Byłem u ciebie pod domem. Martwiłem się, bałem, że coś ci się stało, a ty obściskiwałaś się z Tomasem!- zacząłem podnosić głos. Najchętniej bym go zabił. Zabrał mój cały świat, moją Violettę.
- Przepraszam.- Violetta powiedziała to słowo bardzo cicho. Po jej policzkach leciały swobodnie łzy, wiem, że ją to boli tak jak i mnie.
- Z nami koniec.- powiedziałem to zdanie i ruszyłem w kierunku studio. Może tam zapomnę o tym co się stało. Poszedłem do sali od śpiewu, w której jak się okazało siedziała Fran. Widząc moją minę, nie zadawała żadnych pytać, bo wiedziała co się stało. Podeszła do mnie i przytuliła. Potrzebowałem tego. Wiedziałem, że ona mnie rozumie, bo niedawno to samo przeszła z Marco.
Violetta:
Chciałam wszystko powiedzieć Leonowi, ale stchórzyłam. Niestety okazało się, że wszystko widział. Był strasznie zły, a zarazem smutny. Widziałam to w jego oczach. Bardzo go skrzywdziłam. Stałam w tym samym miejscu, w którym rozmawiałam z Leonem, nie ruszyłam się ani na krok. Wszystko zniszczyłam. Oskarżyłam go o zdradę z moją najlepszą przyjaciółka, a sama go zdradziłam. Nienawidzę samej siebie. Chciałabym cofnąć czas. Szkoda tylko, że moje uczucia do Tomasa tak jakby wróciły. Leon był dla mnie najważniejszy, ale do Tomasa też coś czułam. co prawda coś o wiele mniejszego niż do Leona, ale jednak coś.
- Tomas?- spytałam zdziwiona, bo chłopak stał przede mną i się przyglądał.
- Co się stało? Jesteś smutna. Chodzi o ten wczorajszy pocałunek, tak? Przepraszam, nie powinienem.- chłopak powiedział i było widać po nim, że jest przygnębiony.
- Nie przepraszaj to nie twoja wina. To ja oskarżyłam bezpodstawnie Leona, a potem sama go zdradziłam. To wszystko jest bez sensu.- do moich oczu ponownie napłynęły łzy. Przytuliłam się do Tomasa.
- Bezpodstawnie? Nie wiem o czymś?- spytał chłopak, który trzymał mnie w uścisku.
- Leon nie zdradził mnie z Fran. Przez to wszystko zapomniałam dokładnie się spytać o ten wieczór.- powiedziałam.
- I co teraz?- spytał Hiszpan.
- Rozstaliśmy się.- wybuchłam płaczem, nadal tuląc się do Tomasa.
- Cii.. Nie płacz. Będzie dobrze, zobaczysz.- przyjaciel próbował mnie pocieszyć.
- Z jednej rzeczy dziś jestem szczęśliwa.- powiedziałam. Spojrzałam na Tomasa swoimi załzawionymi oczami i się lekko uśmiechnęłam.
- Z jakiej?- spytał Tomas.
- Leon odzyskał władzę w nogach. Może chodzić. To najważniejsze.- powiedziałam. Byłam naprawdę szczęśliwa z tego powodu. Chciałabym być w tej chwili przy Leonie. Widzieć jego szczęście.
------------------------------------------------------
Rozdział krótki. Mam już pomysł na kolejny więc będzie na początku przyszłego tygodnia. Spokojnie.. Leonetta do siebie wróci za kilka rozdziałów :) Nie zabijcie mnie za jej rozstanie xd Jeśli czytacie to proszę komentujcie, dla mnie choć jedno pozostawione słowo jest ważne. Każdy komentarz mnie mobilizuje. Właśnie! Prawie bym zapomniała xd Powtarzam pyt: krótsze rozdziały i częściej, czy dłuższe i rzadziej? Nie wiem jak pisać, więc mówcie. Pozdrawiam <3 Do następnego :D
cudny
OdpowiedzUsuńMasz talent :* NEXT <3
OdpowiedzUsuńBOSKII !!!!! :*** czekam na następny
OdpowiedzUsuńJesteś Najlepsza .. :* <3 <3 <3
OdpowiedzUsuńkiedy rozdział fajny
OdpowiedzUsuńKOCHANA ŚWIETNIE PISZESZ ;***** KIEDY BĘDZIE NEXT ? :O
OdpowiedzUsuńPostaram się jeszcze w ten weekend. Jakoś mam ostatnio mało weny.
Usuń